
Tak, wiem, wiele osób może teraz zakrzyknąć z zażenowaniem: przecież to hip-hop! Niestety, przez wiele osób tak właśnie kojarzone są wydawnictwa wytwórni !K7 oraz Ninja Tune (z którą to The Herbaliser związani byli od początku kariery). A tutaj, na Session 2, mamy do czynienia z prawdziwą acid-jazzową energią! Hip-hop owszem, ale znajdziemy tu również jazz, funk & groove, a nawet pop.
The Herbaliser postanowili nagrać swoje najlepsze kawałki w instrumentalnej wersji niemal bigbandowej i wyszło to naprawdę nieziemsko. Jest to niejako kontynuacja pomysłu zrealizowanego w 2000 roku pod tytułem "Session One".
Świetna optymistyczna muzyka na wstrętne grudniowe wieczory, przy niektórych utworach nogi same podrygują :-).
Dla zainteresowanych poprawieniem sobie nastroju zamieszczam poniższy odtwarzacz, gdzie można przesłuchać całą płytę.
świetne! dzięki za typ.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - 3sbee z Jazzava Cafe
Polecam się ;-) Ja tymczasem, jak widzisz, skorzystałam z Twojego pomysłu na odtwarzacz Grooveshark...
OdpowiedzUsuń