niedziela, 26 października 2008

Avvicinandomi allontanandomi

i już kolejnego roku trzecia czwarta mija i wciąż za moim wąskim oknem bez zmian myśli tak samo błahe jak bura plama na wykładzinie pode mną cegły czerwone złością codzienną murem i wstydem stoją choć ręce złożone szron na karku pod potylicą siedem grzechów głównych

na twarzy makijaż z miernoty na garbie przebranie z metką Calvin Klein

czy nic się nie da zrobić

czy nic się nie da zrobić

czy nic się nie da zrobić

wybiec trzasnąć drzwiami unieść ramiona

przykryć gałki oczne powiekami jak kołdrą puchową

wstrzymać czas jak oddech na 365 dni




nic się nie dzieje

starość będzie potworna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz