Nie czekam na Święta
znów zawieszę nowe firanki
i lampki na choince
na stole położę obrus
ten sam co roku
znów przy stole
będą mnie o was wypytywać
prymitywna ciotka W
Jego sklerotyczna matka
i krzykliwa szwagierka
tłumaczyć mi będą
że już po trzydziestce
i coś tam o tykaniu zegara
a ja
jak zwykle
myślami gdzie indziej
przytakiwać im będę
znów nie powiem im prawdy
co za ironia
tak dawno
wymyśliłam dla was
imiona
sobota, 13 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz