wtorek, 8 grudnia 2009
dead angel
obrastam kurzem
kotami paprochami
nieruchoma jak nagrobek
postawiony dawno marzeniom
o Afryce
wiem
z tobą wszystko byłoby możliwe
może nawet dałabym radę wzdychać
z prawdziwej miłości
nie przecieraj jednak granitowych kantów
niepotrzebne mi ani światło ani uniesienia
ani własne zmartwychwstanie
więc nigdy więcej
nie budź we mnie nadziei
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To Twoje wiersze Malinconia..?
OdpowiedzUsuńNie, to ta, co mnie podgryza od wewnątrz, tutaj gryzmoli.
OdpowiedzUsuń