The Mars Volta to według mnie w całości przejaw niesamowitego geniuszu i nadzwyczajnej wrażliwości. Wokal Cedrica, wzorowany podobno na stylu śpiewania Bjork, rozrywa trzewia, teksty przyprawiają o zawroty głowy.
Ostatniej płyty - Octahedron, która premierę miała w czerwcu - jeszcze nie miałam możliwości przesłuchać, na chwile obecną moim numerem jeden jest wciąż pierwszy album "De-loused in Comatorium" z 2003 roku.
Zespół zaczyna trasę koncertową pod koniec sierpnia, najpierw w Stanach, a następnie, pod koniec listopada i w grudniu, da kilka koncertów w Europie. Najbliżej mam do Berlina...
poniedziałek, 13 lipca 2009
Ectopic Shapeshifting Penance-propulsion
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz