czwartek, 20 maja 2010
more sweet narcosis
codziennie
kulę się w płaszczu z twojego cienia
ty wzrokiem pieścisz mnie zdalnie
dławię się myślą
jakby to było
odstawić samokontrolę
gładkość skóry zetrzeć w pot
owinąć się językiem wokół
aż po spazmatyczną zapaść
i jakby to było
potem zaparzyć ci kawę rano
Obraz: Antonio Roybal
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Byle nie dostrzec plam na księżycu, to i dławienie minie :*
OdpowiedzUsuńKsiężyc to ja mam w brzuchu albo trochę wyżej ;-)
OdpowiedzUsuńmocne.
OdpowiedzUsuń