piątek, 23 lipca 2010

mondo cane


Boję się wystrzałów, burzy i wody.


Umiem mówić chrapliwym głosem.


Podrzucam psie chrupki do góry i łapię w locie jak psi cyrkowiec.


Boję się kotów, ale czasem muszę im nawtykać.


Gorąco...





PS: Podobno koncert we Wrocławiu był nieziemski... jeszcze wiele takich niezwykłych zdarzeń mnie w tym roku ominie... ech, pieskie życie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz