sobota, 10 lipca 2010

tiramisù classico


Chodziło za mną odkąd tylko zrobiło się lato: smak gorzkiego kakao w połączeniu z kawą oraz lodowatym aksamitnym śmietankowym kremem. Ten deser jest tak pyszny jak proste jest jego wykonanie. Wersji jest wiele, ja jestem zwolenniczką przepisu tradycyjnego, który wzbogacam likierem w zależności od nastroju.
Potrzebne: mascarpone (Piątnica, niestety, średnio się nadaje, bo ma słonawy posmak), świeże jajka, cukier puder, biszkopty savoiardi lub ladyfingers, kakao gorzkie, bardzo mocna kawa espresso, opcjonalnie jako dodatek wino marsala, likier cointreau lub amaretto.
Proporcje: na każde 250 g daję 2 jajka i 2 płaskie łyżki cukru, ale można zrobić mniej słodki krem, a dosłodzić espresso.
Kolejne kroki:
- zaparzyć bardzo mocne espresso
- ewentualnie posłodzić espresso wg uznania lub dodać likier
- jajka umyć i sparzyć we wrzątku (30 sekund) i natychmiast włożyć do zimnej wody
- oddzielić żółtka od białek i ubić je na białą puszysta masę z cukrem pudrem
- ubić również połowę białek ze szczyptą soli na sztywną pianę
- połączyć mascarpone z żółtkami, można dodać łyżkę alkoholu do masy
- dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać mikserem
- układać suche biszkopty w blaszce i delikatnie polewać je ostudzoną kawą - można też szybko zanurzać biszkopty w kawie i dopiero układać
- na biszkopty wyłożyć połowę kremu, wyrównać i dokładnie oprószyć kakao
- ponownie ułożyć warstwę "napitych" biszkoptów (w druga stronę niż poprzednia warstwa)  oraz kremu i posypać kakao
- udekorować dowolnie: listkami mięty, siekanymi orzechami lub wiórami czekolady
- wstawić do lodówki na co najmniej 5 godzin.
* Piana z białek nie jest konieczna, ale nadaje deserowi lekkości i puszystości. Białka można spokojnie zamrozić i wykorzystać kiedyś tam, na przykład na bezę.
**Ilość kremu i potrzebnych biszkoptów zależy od wielkości formy: moja forma ma 22 x 22 cm, kupuję zatem 750 g mascarpone i dwa opakowania ladyfingers.
***Moim zdaniem, najlepiej smakuje po 12 godzinach.

Poniżej tutorial:

11 komentarzy:

  1. Dla dbajacych o linię!
    W Austrii wynaleziono metodę na odchudzenie Tiramisu. Połowę mascarpone do kremu zastępuje się niskotłuszczowym produktem o nazwie QumiQ.
    Jest to 12% słodka śmietana już z zawartością żelatyny. Przed zastosowaniem należy ją lekko podgrzać aby się rozpuściła.
    Nie wpływa źle na końcowy efekt smakowy. Za to wyrób jest nieporównywalnie "lżejszy".

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudne to się mnie wydaje...
    Wiem, zamiast robić, przyjadę do Ciebie, ole!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aśka, trochę za późno, już pożarte. Ty zrób, ja przyjadę.

    Moja Kawiarenka, a czy QumiQ można kupić w Polsce...? Wprawdzie nie dbam tak bardzo o linię, ale jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och,
    baaardzo lubię
    ale jako że jestem w stanie zjeść od razu pół blachy staram się robić jak najrzadziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tego niestety nie wiem, bo nie mieszkam w Polsce. W ta sobote jade do Krakowa gdzie bede do srody. Jesli Ci pasuje, moge przywiezc pare opakowan. To jest produkt o dlugiej trwalosci wiec mozna go przechowywac mniesiacami.
    W razie czego napisz na: alpenpapu@interia.eu

    OdpowiedzUsuń
  6. Tadeuszu (ha! podejrzałam!) nie kłopocz się, dziękuję za propozycję, ale myślę, że na razie nie jest mi to potrzebne i póki mogę, będę opychać się czystym mascarpone :-)!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zeruya, ja "oszczędzam" i wydzielam sobie porcje :-D, inaczej szybko by zniknęło.

    OdpowiedzUsuń
  8. Amaretto można w Polsce zastąpic żubrówką bez obawy - efek jest znakomity! Niestety pyszne, ale niesamowicie kaloryczne tiramisu nie dla trzymających dietę! Ale za to na poprawę nastroju jak najbardziej- jest bardzo energetyczne!Nazwa deseru pochodzi od czasownika tirare su, co można przetłumaczyc postaw mnie na nogi. Coś za coś.Pozdrawiam.Bożena

    OdpowiedzUsuń
  9. Tiramisu to wspaniała sprawa :) mniam! Choć trzeba uważać, żeby kupić odpowiednie biszkopty... ;) takie chłonące...

    OdpowiedzUsuń
  10. mnóstwo inspiracji tu u Ciebie!

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń