środa, 16 lutego 2011
being cut to shreds
Przeczuwała, gdzie jest jej miejsce, jaka rola i koniec. Właściwie, już od początku w jej głowie tliła się ta prawda.
Mimo to powiedziała: - Chcę nosić twoje koszule i patrzeć, jak śpisz.
Jego skronie lekko pulsowały, gdy niepewność strumieniem płynęła z jego ust. Ten potok niezdecydowania wzięła za wyznanie miłości, tak bardzo chciała się w końcu przy nim zatrzymać, że prawie oślepła.
Tamtego dnia jej serce wyciekło przez małą niewidoczną rysę na skórze i wsiąkło w czarne kilometry asfaltu, które ją od niego dzieliły.
W domu miał być ogień, a do domu proste drogi...
Wróciła do siebie rozpaczą na oklep. Z rozwianą pustką w pogniecionej reklamówce.
Muzyka David Bowie I'm Deranged
OBRAZ: DIGART
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystkie prowizorki wkurzają, kup sobie piękną lnianą torbę na zakupy, od razu lepiej się poczujesz :)
OdpowiedzUsuńŻadnych półśrodków, tak albo nie i nic podszytego wiatrem.
OdpowiedzUsuńte kilometry asfaltu są najgorsze...
OdpowiedzUsuńI przypomina mi się zdanie z jakiegoś wiersza: Miłość kapie czerwienią na śnieg...
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuń