niedziela, 13 lutego 2011
mickey rourke and rock'n'roll haters
Zespół Mikirurka istnieje już sobie trochę na świecie, ale dopiero w październiku 2010 na świat wyszedł longplay z prawdziwego zdarzenia "I Hate You Rock'n'Roll". Wcześniej zespół wydał serię demo-epek, które notabene od razu trafiły do moich ulubionych.
Nie ma co sugerować się okładką i tytułem albumu: ta muzyka to energetyczny rock&roll niemalże w czystej postaci. Niemalże, bo gdzieniegdzie da się słyszeć i blues, i funkowy beat. Pierwsze moje muzyczne skojarzenia po wysłuchaniu płyty to Mike Patton i Foo Fighters. Płyta nie porywa nowatorstwem czy jakąś cudowną oryginalnością, jest natomiast świetnie zagrana i zaśpiewana, jeśli lubicie przebojowego rocka na wysokim "zachodnim" poziomie, to poniżej można odsłuchać cały album. Moim osobistym faworytem jest utwór On My Grave, wiadomo: zalatuje moją ukochana psychodelią, poza tym, kocham ten wokal w Ain't no Harm.
Szczerze powiem, że i tak jestem zakochana we wcześniejszym dorobku zespołu, poniżej moje ukochane utwory, od których zaczęła się fascynacją Mikirurką.
Majstersztyk, czyli "Dead Hero or Living Coward?":
Mroczne i zabawne "But Mine":
Więcej na MySpace .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie wiem czemu Mickey Rourke zawsze mi się kojarzy jako wokalista zespołu Starship ;). Każdy ma jakieś swoje odchyły.
OdpowiedzUsuńCo do aspektu muzycznego to zapraszam na http://ddpppp.blogspot.com/, gdzie każdemu odcinkowi przygrywają piosenki tygodnia. Czasami można odnaleźć zaginione perełki ;)
Fajne to, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy za recenzję, pozdrawiamy ciepło!
OdpowiedzUsuń