Turn my head off forever
Piękne...krew nie woda, czasem tego żałuje, nie byłabym tak burzowa. Smak goryczy spokojnych wód i upojna słodycz czerwieni co rani do krwi...
właśnie... upojna słodycz czerwieni, trudno się jej oprzeć...
A! A to jest jeszcze alternatywny świat bez Komendanta ;-))))Na całe szczęście go znalazłem.
Zdjęcie komponuje się dobrze z - dobrym tekstem!
Rodzaj relacji nie do pozazdroszczenia, a wiersz mi się podoba w związku z tym...
Piękne...krew nie woda, czasem tego żałuje, nie byłabym tak burzowa. Smak goryczy spokojnych wód i upojna słodycz czerwieni co rani do krwi...
OdpowiedzUsuńwłaśnie... upojna słodycz czerwieni, trudno się jej oprzeć...
OdpowiedzUsuńA! A to jest jeszcze alternatywny świat bez Komendanta ;-))))
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście go znalazłem.
Zdjęcie komponuje się dobrze z - dobrym tekstem!
OdpowiedzUsuńRodzaj relacji nie do pozazdroszczenia, a wiersz mi się podoba w związku z tym...
OdpowiedzUsuń