czwartek, 24 czerwca 2010

rosso relativo






6 komentarzy:

  1. Jaka energetyczna czerwień!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też lubię, zwłaszcza te pierwsze, gdy trawa dopiero co wzejdzie, zieloniutka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoja czerwień tulipanów przypomniała mi karmazynową czerwień maków, o których pisałam na moim blogu. W Italii kwiaty rozkwitają dużo wcześniej niż w Polsce.Po tulipanach i makach -już tylko wspomnienie zostało. Pozdrawiam. Bożena

    OdpowiedzUsuń
  4. BB-Italia, niedawno - w maju - byłam służbowo we Włoszech i pamiętam swój zachwyt, gdy przejeżdżałam wśród pól czerwieniejących od maków. Bo te włoskie maki są dużo okazalsze od tych naszych polskich kwitnących w zbożach na początku lata.

    OdpowiedzUsuń